Pliniusza Starszego (23-79 r. n.e.), rzymskiego prokuratora Hiszpanii, Germanii, Galii, bardziej niż rządzenie interesowała przyroda. Łacińska nazwa zawilca narcyzowego Anemone narcissifolia, po raz pierwszy pojawiła się właśnie w jego dziele - "Historia naturalis". Płatki tego kwiatu miał rozchylać górski wiatr - anemos. Zawilec jest rośliną górską, rośnie w Alpach, Apeninach, Pirenejach, Karpatach, górach Bałkanów oraz północno-wschodniej Azji i Ameryce Północnej. W Polsce można go spotkac w Sudetach, na Babiej Górze, w Tatrach i Bieszczadach, ale także na Wyżynie Lubelskiej i na Roztoczu. Lubi tereny odkryte i nasłonecznione, jego naturalnym siedliskiem są traworośla i murawy wysokogórskie, najczęściej pięter kosówki i hal. Obojętny mu jest odczyn gleby i stopień jej nawilgocenia. Dorasta do 40-60 cm, ma jedwabiście owłosioną łodygę. Od czerwca do sierpnia zakwita dużymi, białymi lub różowawymi okwiatami o 5-6 działkach, skupionych po 2 d0o 8 w baldaszkowaty kwiatostan, umieszczony na końcu łodygi. Zawilec narcyzowy podlega ochronie gatunkowej. I jeszcze jedno: jest rosliną trującą. a Pliniusza Starszego zainteresowania przyrodnicze przywiodły do zguby: zginął od wybuchu Wezuwiusza.