tu jesteś:   STRONA GŁÓWNA
Poznaj Tatry
NATURA
   Zielony Świat Tatr
   Zwierzęta Tatr
   Klimat, Skały i Wody
   Kronika wydarzeń przyrod.
KULTURA
   Historia
   Etnografia
Filmy edukacyjne
AUDYCJE RADIOWE
ATLAS ROŚLIN
ATLAS GRZYBÓW
ATLAS ZWIERZĄT
PANORAMY TATR
INNE GÓRY
BLOG / NEWSY
WSPÓŁPRACA


Klimat, Skały i Wody
Potoki tatrzańskie
strona: 1/2    1 2 
    Potoki towarzyszą ludziom w Tatrach od zawsze. Śmiałkowie wkradający się lękliwie w tatrzański bór szli wzdłuż ich brzegów aby nie zgubić się w leśnych ostępach, pasterze poili w nich owce, tatrzańskim górnikom i hutnikom dostarczały mocy do kruszenia skał. Płynąc leniwie, ledwie ciurkając pomiędzy głazami, pędząc w masie wody, wirów i piany lub rozbijając się w drobny pył o skały były tatrzańskie potoki świadkami "podboju" Tatr przez człowieka. W ich wodach chłodzili twarze pierwsi wspinacze, nad ich strugami rozbijali obozy wędrowcy spod znaku Tytusa Chałubińskiego.

    Ludzie starali się te wody ujarzmić, okiełznać, zaprzęgali do pracy napędzając nimi młyny, folusze, elektrownie. Próbowali "cywilizować" ujmując kamiennymi brzegami. Ale tatrzańskie potoki zawsze pozostały dzikie, groźne. Zawsze stanowiły nieodłączny element tatrzańskiej przyrody i nadal, tak jak kiedyś szum wody towarzyszy wędrowcom prawie w każdym tatrzańskim zakątku.

    Masyw Tatr znajduje się na obszarze zlewisk: Morza Czarnego i Bałtyku. Cała polska część Tatr znajduje się w dorzeczu Dunajca (zlewisko Bałtyku). Tatry słowackie znajdują się częściowo w dorzeczu Dunaju, częściowo w dorzeczu Dunajca (zlewisko Morza Czarnego). Granica między tymi dorzeczami jest częścią europejskiego działu wód.

    Prawie wszystkimi dolinami tatrzańskimi płyną różnej wielkości strumienie i potoki. Mają przeważnie niewielką długość, nie przekraczającą 15 kilometrów, oraz duże nachylenie (do 20% w głównych potokach i ponad 40% w dopływach). Przepływ wody ma z reguły charakter burzliwy, gwałtowny, często po powodziach następuje częściowa zmiana biegu koryta rzeki. Łączna długość stałych, powierzchniowych cieków wodnych w polskiej części Tatr wynosi około 175 km, w Tatrach słowackich jest ponad pięciokrotnie większa. Objętość płynącej wody w znacznym stopniu zależy od zasilania opadami atmosferycznymi..

    Najmniej wody płynie w okresach zimowych, gwałtowne przybory mają miejsce podczas wiosennych roztopów i w czasie letnich opadów. Maksymalne objętości wody płynącej w potokach sięgać mogą do kilkudziesięciu m3/sek. (1 m3 = 1000 litrów). Charakterystyczną cechą potoków tatrzańskich jest "gubienie" wody - takie potoki bez wody nazywane są przez górali "suchymi potokami", a bezwodne doliny "suchymi dolinami". Zanik przepływu powierzchniowego może być związany zarówno z występowaniem utworów luźnych (głazów, kamieni, żwirów), w których płynące wody po prostu "się gubią", jak i z licznym występowaniem w dnach koryt skał ulegających procesom krasowym. Woda przepływa wtedy nie po powierzchni lecz podziemnymi systemami szczelin, jaskiniami. Krasowe systemy połączeń wykorzystywanych przez wodę mogą być bardzo rozległe i skomplikowane. Po północnej stronie Tatr do najciekawszych tego typu przykładów można zaliczyć przepływy krasowe z rejonu Suchej Wody Gąsienicowej, gdzie woda znikająca w ponorach Potoku Pańszczyckiego pojawia się w Wywierzysku Olczyskim w Dolinie Olczyskiej. Zanikanie fragmentów powierzchniowego przepływu można także obserwować w czasie jesieni, zimy lub w trakcie wyjątkowo suchych lat w dolinach Kościeliskiej, Chochołowskiej czy Waksmundzkiej.

    Początkiem każdego potoku jest źródło. Liczba wszystkich źródeł na obszarze Tatr jest trudna do policzenia. Część z nich jest okresowa, pojawia się tylko po dużych opadach deszczu. Przyjmuje się, że po stronie polskiej Tatr jest ich ponad 1000, przy czym większość z nich wypływa w rejonach o wysokości od 900 do 1600 m n.p.m. Wydajności źródeł są w znacznym stopniu zróżnicowane: od rzędu dziesiątych części litra na sekundę do kilkuset litrów na sekundę. Wody wypływające z tatrzańskich źródeł, jak i płynące potokami pod względem ich jakości należą do najczystszych z możliwych.

    Skład chemiczny wód przede wszystkim zależy od charakteru skał po jakich woda płynie oraz od czasu kontaktu z tymi skałami. W najwyższych partiach Tatr, na obszarach zbudowanych ze skał krystalicznych skład chemiczny wód jest bardzo zbliżony do składu chemicznego wód opadowych, na terenach niższych wzrasta udział składników pochodzących z rozpuszczania skał. Mineralizacja (czyli suma wszystkich rozpuszczonych w wodzie mineralnych składników) wód jest niewielka - nie przekracza z reguły 300-400 mg/dm3. Temperatura wody w tatrzańskich potokach jest niska - latem osiąga od 8 do 120 C, zimą jest niewiele wyższa od zera.

    Wędrując wzdłuż północnej granicy Tatr możemy się "spotkać" prawie ze wszystkimi potokami tatrzańskimi płynącymi po polskiej stronie. Szlak takiej wędrówki powinien przebiegać od doliny Chochołowskiej, Ścieżką pod Reglami do Kuźnic. Dalej na wschód drogą im. Oswalda Balzera - od ronda kuźnickiego aż do Morskiego Oka.

Potok Chochołowski
    Potok płynie dnem Doliny Chochołowskiej, największej doliny walnej (dolina walna to taka, która rozciąga się od głównego grzbietu gór aż do ich podnóża) całej polskiej części Tatr (jej powierzchnia wynosi ok. 35,6 km2). Całkowita długość potoku w obrębie Tatr wynosi prawi e 9 km (8.86 km), jeśli jednak uwzględni się też odcinek potoku płynący na przedpolu Tatr przez Siwą Polaną (na tym odcinku potok Chochołowski zmienia swą nazwę na Siwą Wodę), to całkowita długość do połączenia z Kirową Wodą wyniesie ponad 11 km . Potok Chochołowski przez wielu badaczy uważany jest za główny z potoków tworzących Czarny Dunajec (drugim jest Potok Kościeliski). Tak więc źródła Potoku Chochołowskiego położone na wysokości ok. 1540 m n.p.m. na zboczach Wołowca są jednocześnie uznawane za źródła Czarnego Dunajca. W swym biegu - generalnie w kierunku od południa ku północy - potok przyjmuje kształt zbliżony do litery S. Najniżej położony fragment, u wylotu z Tatr (na południowym skraju Siwej Polany) znajduje się na wysokości ok. 925 m n.p.m..

    Wzdłuż swego biegu Potok Chochołowski przyjmuje szereg dopływów, z których największe to: Potok Jarząbczy, Bobrowiecki i Starorobociański. Jeżeli przyjąć, że Potok Chochołowski jest główną rzeką tworzącą Czarny Dunajec dopływem będzie także Kirowa Woda.

    W swej drodze poprzez Tatry potok Chochołowski przecina prawie wszystkie rodzaje skał budujących masyw. Obecny wygląd i charakter doliny związany jest ściśle z jej budową geologiczną. Sięgając do głównej grani Tatr potok rozcina równoleżnikowo ułożone wychodnie dwóch wielkich jednostek płaszczowinowych zbudowanych ze skał osadowych: reglowej i wierchowej oraz utwory serii krystalicznych. Poprzeczny przebieg doliny i przepływ wody w stosunku do biegu warstw skalnych powoduje, że w miejscach przecięcia ze skałami o różnej odporności na wietrzenie powstawały charakterystyczne dla walnych dolin Polskich Tatr Zachodnich zwężenia (bramy) i rozszerzenia w dnie doliny. W południowych rejonach potok płynie po śladach działalności lodowca. Na lodowiec istniejący w Dolinie Chochołowskiej składały się trzy jęzory lodowe łączące się w górnej części doliny (kotły lodowcowe Doliny Starorobociańskiej, Jarząbczej i Wyżniej Chochołowskiej). Zasięg lodowca nie przekroczył jednak Wyżniej Bramy Chochołowskiej, tak więc dolne, północne rejony kształtowane są wyłącznie przez wody potoku Chochołowskiego. Zróżnicowanie w budowie geologicznej pokrywa się mniej więcej z podziałem na Niżnią i Wyżnią Dolinę Chochołowską. W południowej części (Wyżnia Dolina Chochołowska) potok przepływa przez twarde skały metamorficzne i krystaliczne, poniżej Polany Chochołowskiej wpływa na różnego wieku skały osadowe, głownie wapienie i dolomity. W obrębie występowania tych skał osadowych rozwinęły się procesy krasowe, które w znacznym stopniu wpływają na charakter przepływu wody. To właśnie od tych miejsc Potok Chochołowski zaczyna podwójne "życie". Część wody ginie w krasowych ponorach, żeby dopiero po kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu godzinach wypłynąć w Wywierzysku Chochołowskim. W sprzyjających okresach (późna jesień, mroźna zima) może się nawet zdarzyć, że cała woda płynąca wybiera "podziemie" i na odcinku od dawnego Schroniska Blaszyńskich aż prawie do Skały Kmietowicza dno potoku jest suche. 

    Potok Chochołowski, początkowo wąski o bardzo dużym spadku (czyli nachyleniu dna) sięgającym w rejonach źródłowych 200‰, i burzliwym przepływie stopniowo łagodnieje. Na wysokości Siwiańskich Turni spadek dna wynosi zaledwie 17‰ a szerokość koryta sięga ponad 8 metrów. Średnia objętość wody wypływającej z Tatr wynosi około 1200-1300 l/sek., ale podczas wiosennych roztopów czy letnich wezbrań deszczowych może jej płynąć klika razy więcej. 

    Woda płynąca potokiem jest czysta zarówno pod względem chemicznym jak i bakteriologicznym. Wypicie nawet nie przegotowanej (zwłaszcza w rejonach źródłowych) nie powinno nieść za sobą żadnych poważniejszych konsekwencji. Oczywiście, wzdłuż biegu potoku są miejsca, w których spożywać wody nie należy pod żadnym pozorem - poniżej oczyszczalni ścieków ze schroniska, w miejscach gdzie pojone są owce, w miejscach atrakcyjnych turystycznie. Jednak dzięki burzliwemu przepływowi woda (to zjawisko zachodzi także i w innych potokach) ma bardzo duże zdolności samooczyszczania (przez natlenianie) i już po 100-200 metrach poniżej takich niebezpiecznych miejsc jest na powrót czysta.

    Można jeszcze dodać, że potok Chochołowski jest pierwszym (od zachodu) lub ostatnim (jak kto woli) potokiem w Tatrach Polskich, którego wody spływają do Bałtyku. Zachodnia granica jego zlewni (czyli obszaru odwadnianego przez jakiś ciek powierzchniowy) jest jednocześnie granicą pomiędzy zlewiskami Morza Bałtyckiego i Czarnego. Warto więc pamiętać wędrując w deszczowy dzień granią Długiego Upłazu z Rakonia na Grzesia, że woda spadająca z deszczem z naszej lewej strony (od zachodu) popłynie aż do Morza Czarnego a ta z naszej prawej do Morza Bałtyckiego. 

       .
Potok Lejowy
    Potok płynie dnem Doliny Lejowej, wciśniętej pomiędzy dwie wielkie, walne sąsiadki Chochołowską i Kościeliską. Na pierwszy rzut oka (a nawet i na drugi) sam Potok Lejowy wydaje się mało ciekawy. Główne źródło dające początek ciekowi, usytuowane na wysokości około 1240 m n.p.m. jest niezbyt obfite i bardzo często dodatkowo zasila je okresowy ciek wypływający spod szczytowych partii Kominów Tylkowych. W swoim biegu potok nie ma większych dopływów, cała jego długość wynosi nieco ponad 6 km, średni spadek około 58‰. Na swej drodze wody Potoku Lejowego natrafiają, w obrębie Tatr, prawie wyłącznie na skały osadowe tatrzańskich serii reglowych, wapienie i piaskowce, oraz na utwory eocenu węglanowego. Nie są one podatne na procesy krasowe, nie spotykamy tu jaskiń, ponorów tak więc płynąca woda nie ma możliwości wnikania w podziemne systemy korytarzy i szczelin, jak ma to miejsce w sąsiednich dolinach. Nawet wody w samym potoku płynie niewiele, z rzadka jego objętość przekracza 150 l/s. Po wypłynięciu na przedpole Tatr, potok zmienia nazwę na Przybielanka i uchodzi do Kirowej Wody, tuż przed jej połączeniem z Siwą Wodą (czyli przed powstaniem Czarnego Dunajca).

Czy więc jest coś ciekawego w potoku Lejowym, o czym warto by się dowiedzieć. Okazuje się jednak, że tak.
Przede wszystkim należałoby spojrzeć na bieg potoku z lotu ptaka. Zauważylibyśmy wtedy, że kształt jego koryta przypomina bardzo mocno wygiętą literę S, z tym że jej dolne, południowe wygięcie przebiega prawie poziomo, z zachodu na wschód. Otóż nasz niepozorny potok Lejowy miał według niektórych badaczy bardzo bujną przeszłość. Kierunek W-E, jaki dominuje w południowej partii potoku, związany jest z dosyć skomplikowaną historią rozwoju całej Doliny Lejowej. Wg tych teorii początkowo górna część dzisiejszej Doliny Lejowej uchodziła, poprzez obniżenie Przysłopu Kominiarskiego, do... Doliny Kościeliskiej (mniej więcej na wysokości ujścia Doliny Miętusiej). Zapewne istniał tam jakiś potoczek będący zachodnim dopływem praPotoku Kościeliskiego. Dolna część doliny była krótsza i miała przebieg o generalnym kierunku N-S. W tej części płynął sobie prapotok Lejowy. Z biegiem lat i procesów erozyjnych następowało pogłębiane partii źródłowych naszego praPotoku Lejowego i tak zwana erozja wsteczna obszaru źródłowego. Trwało to tak długo, aż którejś pięknej wiosny, lub też podczas deszczowego lata nastąpiło przecięcie warstw skalnych i połączenie praPotoku Lejowego z niczego nie spodziewającym się potoczkiem uchodzącym do praPotoku Kościeliskiego. Taki proces nazywa się kaptażem (co w wolnym tłumaczeniu możemy uznać za normalne PORWANIE). Ponieważ woda w sposób naturalny dąży do osiągnięcia jak najszybciej jak najniższego poziomu, wody skaptowanego potoku, zamiast płynąć do praPotoku Kościeliskiego i z nim dopiero dopływać do praCzarnego Dunajca wolały płynąć praPotokiem Lejowym.

    Potok Lejowy do dziś jest bardzo "ruchliwy". Na starych mapach z lat 20-tych czy 30-tych XX wieku wyraźnie jest zaznaczony jako uchodzący do Siwej Wody a nie jak to ma miejsce obecnie do Kirowej Wody. Cicha woda brzegi rwie!
                   
Potok Kościeliski
    Potok płynie dnem jednej z najliczniej i najczęściej odwiedzanych dolin tatrzańskich - Doliny Kościeliskiej. Atrakcyjność turystyczna i przyrodnicza doliny sprawia, że stała się ona jednym z popularniejszych poligonów badawczych. Także i potok płynący tą doliną jest obiektem wielu badań naukowych.

    Dolina Kościeliska, podobnie jak jej sąsiadka z zachodu Dolina Chochołowska, jest doliną walną (powierzchnia zlewni potoku Kościeliskiego w obrębie Tatr wynosi ponad 34 km2). Wody potoku w swej drodze ku północy przecinają prawie wszystkie rodzaje skał budujących masyw tatrzański, począwszy od metamorficznych i granitowych skał krystalicznego trzonu Tatr Zachodnich, przez osadowe skały serii wierchowych i reglowych aż do wapiennych utworów eocenu numulitowego. Ta różnorodność podłoża, po którym płyną wody potoku ma znaczący wpływ na jego "zachowanie".

    Całkowita długość potoku, w obrębie Tatr wynosi prawie 8.5 km. Jeżeli jednak uwzględni się odcinek Kirowej Wody, czyli potoku pomiędzy wylotem z masywu tatrzańskiego a połączeniem z Siwą Wodą, to łączna długość wyniesie wtedy prawie 11 km (10.9 km). Obszar źródliskowy położony jest na zboczach Kamienistej, na wysokości około 1320 m n.p.m.. Główne źródło, wypływające ze skalnego rumoszu na zboczu ma wydajność rzędu kilkunastu l/sek. Kształt koryta jest prawie liniowy, rozciągnięty z południa na północ. Najniższym miejscem jest odcinek tuż poniżej Brany Kantaka, położony na wysokości ok. 925 m n.p.m.. Ponieważ znaczna część skał, po których płynie Potok Kościeliski w mniejszym lub większym stopniu podatna jest na procesy krasowe, ma on zdecydowanie mniej stałych dopływów niż "bliźniaczy" Potok Chochołowski. Zasługującymi na uwagę są jedynie Potok Tomanowy zasilający Potok Kościeliski na wysokości Małej Polany Ornaczńskiej i Potok Miętusi uchodzący do Kościeliskiego powyżej Wyżniej Kiry Miętusiej. Część badaczy uważa, że "właściwy" Potok Kościeliski rozpoczyna się dopiero poniżej Małej Polany Ornaczańskiej z połączenia potoków Tomanowego i Pyszniańskiego (ten ostatni stanowiłby górną część Potoku Kościeliskiego).

    W swej wędrówce przez dolinę Potok Kościeliski zachowuje się nieco inaczej od "zwykłych" strumieni czy rzek. W większości przypadków regułą jest, że w miarę oddalania się od źródła objętość wody płynącej w rzece rośnie (składają się na to powierzchniowe i podziemne dopływy wody). Potok Kościeliski, z racji płynięcia głównie po podłożu węglanowym, podatnym na rozwój krasu zachowuje się inaczej. Mniej więcej do wysokości ujścia Doliny Smytniej (na wysokości Krzyża Pola) wszystko jest w porządku - wody w potoku przybywa. Jednak już trochę dalej ku północy zaczyna się powolne zmniejszanie objętości przepływu. W skrajnych przypadkach woda zanika całkowicie - tak, że suche koryto ciągnie się aż do wypływu z jaskini Wodnej pod Pisaną. Od tego też wypływu zaczyna się kolejny "normalny" odcinek potoku - wody przybywa (nieznacznie, ze względu na brak stałych dopływów powierzchniowych). Potężny dopływ z Wywierzyska Lodowego znacznie wzmacnia Potok Kościeliski. Niestety. Po minięciu Bramy Kantaka, a więc prawie u wylotu z masywu tatrzańskiego znowu następuje zanik wód, tym razem w rozległym kamienisku (aż do 20% płynącej wody).

    Potok Kościeliski, którego średnie objętości przepływów w skali roku sięgają ponad 1500 l/s, w stosunku do sąsiednich potoków zachowuje się generalnie niezbyt fair. Jeżeli przeprowadzi się obliczenia objętości wody jaka przez cały rok (zarówno w postaci deszczu jaki i śniegu) spada na obszar zlewni potoku (czyli obszar z którego wody spływają do danego potoku) i porówna wynik z objętością wody jaka odpłynęła przez ten czas potokiem, okaże się że odpływ był zdecydowani większy niż zasilanie opadem. Innymi słowy Potok Kościeliski "skręcił na boku" więcej wody niż oficjalnie powinien mieć. Skąd się ta woda wzięła? Niestety, została "pożyczona" od sąsiadów, głównie od małego i niepozornego Potoku Małołąckiego. Jedynym usprawiedliwieniem może być to, że ten podziemny przepływ (fachowo nazywany niezgodnością zlewni podziemnej z powierzchniową) jest związany z ułożeniem warstw skalnych, procesami krasowymi i w żadnym stopniu nie zależy od samego Potoku Kościeliskiego. Mimo to można chyba powiedzieć, że nasz potok, mając na uwadze ogromną popularność miejsca prze które płynie robi dosłownie wszystko żeby zadowolić odwiedzających Dolinę Kościeliską i nie odstraszać ich suchym korytem.

    W minionych latach Potok Kościeliski, w swej dolnej części (w rejonie Wyżniej Kiry Miętusiej) miał stać się... Jeziorem Kościeliskim. Po powodzi w 1934 roku, gdy prowadzono pierwsze badania przy projekcie zapory w Czorsztynie, mającej ujarzmić "dziki" Dunajec, w wąskiej Bramie Kantaka zbudowanej z bardzo twardych skał jurajskich planowano stworzenie uzupełniającego stopnia wodnego. Prace badawcze w związku z tym projektem prowadzili też Niemcy w czasie II Wojny Światowej (we wschodniej ścianie Bramy do dziś istnieje sztolnia będąca pozostałością tych badań). Na szczęście projekty te nie zostały zrealizowane i do dziś możemy, wędrując Doliną Kościeliską podziwiać "niesamowity" Potok Kościeliski w naturalnej postaci. 


Potok Małołącki
    Z punktu widzenia turystów odwiedzających, a właściwie przechodzących przez Dolinę Małej Łąki, potok nią przepływający właściwie niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jest zdecydowanie krótki (w części tatrzańskiej długość jego koryta, wraz z odcinkami okresowo prowadzącymi wodę nie przekracza 3 km), płynie w nim niewiele wody (u wylotu z masywu tatrzańskiego objętość przepływu potoku z rzadka przekracza 200 l/s, średnio przyjmując wartości od 100 do 150 l/s). Jako jego główne źródło przyjmuje się wypływ położony na wysokości ok. 1190 m n.p.m. w dnie niewielkiej dolinki biegnącej spod Przysłopu Miętusiego. Jednak znaczna część płynącej potokiem wody dostarczana jest przez szereg źródeł wypływających spod moreny zamykającej dolną część doliny. Jeśli jednak poznamy jego prawdziwą historię łatwo dojdziemy do wniosku, że zasługuje on na więcej uwagi i...współczucia. Potok Małołącki jest chyba najbardziej "pokrzywdzonym" przyrodniczo ciekiem wodnym na terenie Polskich Tatr, choć wielu badaczy uznaje go za źródłowy potok Białego Dunajca.

    Dolina Małej Łąki, której dnem płynie jest najmniejszą z dolin walnych polskiej części Tatr i równocześnie jedną z mniejszych walnych dolin w całych Tatrach.  Jednocześnie jest to jedyna w Tatrach Polskich dolina walna całkowicie zbudowana ze skał osadowych. Już choćby z tego powodu potok nią płynący zasługiwałby na zainteresowanie. Niestety, właśnie charakter skał budujących zlewnię odpowiada za niewielkie objętości wody płynące potokiem, za suche górne partie koryta. W osadowych skałach (głównie wapienie i dolomity), poprzez istniejące tam systemy próżni krasowych, a także systemy znanych jaskiń, znakomita większość wody zostaje "przechwycona" przez płynący sąsiednią doliną Potok Miętusi i Kościeliski. Co tu dużo pisać - zlewnia potoku Kościeliskiego kradnie wodę spadającą na teren zlewni potoku Małołąckiego. Nie są to wielkości małe - prawie 1/3 wody spadającej z deszczem na obszar powierzchniowej zlewni potoku Małołąckiego odpływa systemami krasowymi na zachód. O wielkości tego "procederu" może też świadczyć fakt, iż w górnej części Doliny Małej Łąki znajduje się około 60 większych jaskiń i schronów. Tu także na Kotlinach, na wysokości 1875 m n.p.m. znajduje się otwór największej jaskini w Polsce, Wielkiej Śnieżnej Jaskini. W połączeniu z Jaskinią Litworową, tworzy ona skomplikowany gąszcz korytarzy o długości ponad 16 km. System Jaskini Śnieżnej stanowi szereg jaskiń połączonych ze sobą (m. in. Jaskinia Wielka Śnieżna o głębokości ponad 770 m.). Wody krążące w tym systemie wypływają w Wywierzysku Lodowym w Dolinie Kościeliskiej a czas przepływu zabarwionej wody z jaskini Śnieżnej do wywierzyska wynosi ok. 7 dni.

    Potok Małołącki może czuć się dodatkowo pokrzywdzony także i z jeszcze jednego powodu. Dawno, dawno temu Dolina Małej Łąki była zlodowacona tylko w górnej części. Dolna część, niemal całkowicie zalesiona, jest typową V-kształtną doliną uformowaną właśnie przez wody płynącego jej dnem Małołąckiego Potoku. Płaskie dno części środkowej w przeważającej części zajęte jest przez Wielką Polanę Małołącką (o długości blisko 1 km i nieco ponad stumetrowej szerokości). Od strony północnej Wielka Polana Małołącka ograniczona jest pozostałymi po lodowcu morenami czołowymi. Po stopieniu się lodowca (pod koniec plejstocenu, mniej więcej 10 000 lat temu) materiał morenowy spowodował zatrzymanie wód odpływających z górnej części doliny i powstanie tzw. jeziora zastoiskowego. Głębokość tego jeziora sięgała nawet 65 metrów. Możecie sobie Państwo wyobrazić jak malowniczo prezentował się wtedy widok na skalne ściany i szemrzące poniżej jezioro. Niestety, z czasem wody wypływające z jeziora (a więc bardzo młody potok Małołącki) przecięły wały moren tworząc głęboką rynnę odpływową (prowadzi nią obecnie droga) i pogłębiając (o ok. 35 m.) dolną część doliny. Tak więc Potok Małołącki nie tworzy do dziś malowniczego jeziora a w dodatku jest systematycznie pozbawiany należnej mu wody...Wędrując wzdłuż jego biegu okażmy mu więc zainteresowanie i odrobinę...współczucia.

    Kolejnym potokiem jaki zaprezentujemy będzie: Potok Strążyski, jednak zanim zostanie on opisany należy wspomnieć o niewielkich co prawda (czasem wręcz okresowo płynących) reglowych potoczkach, które możemy spotkać pomiędzy Dolina Małej Łąki a Doliną Strążyską. Są to potoki Małego Żlebu, Za Bramką i Suchego Żlebu. 

    Dwa z nich, pierwszy i ostatni są właściwie tylko mijane przez turystów spacerujących Ścieżka pod Reglami. Środkowy, największy z nich można "odwiedzić" zwiedzając dolinę Za Bramką. Wszystkie trzy zaś są tak niewielkie i "bez znaczenia" w sieci potoków odpływających do Cichego Potoku, że często w rozmaitych opracowaniach opracowuje się je wspólnie. Rzeczywiście Potok Małego Żlebu, w granicach Tatr płynie jedynie okresowo, po roztopach lub po większych opadach deszczu. I nawet wtedy jego wydajność nie przekracza 5 litrów wody na sekundę. Spływa wtedy po stromych zboczach Łysanek zbudowanych głównie z dolomitów triasowych serii reglowej. Podobnie rzecz ma się z Potokiem Suchego Żlebu. Już sama nazwa wskazuje jak zachowuje się sam potok - jest w Suchym Żlebie. Okresowo, głównie od wiosny do jesieni potrafi nim płynąć prawie 6 l/s. W tych okresach w, w górnych partiach żlebu spływająca po stromo opadających skalnych partiach woda tworzy wspaniałe wodospady. Spośród tych trzech potoczków największym, "prawdziwym" potokiem, prowadzącym swe wody przez cały rok jest Potok Za Bramką. Powierzchnia zlewni tego potoku przekracza 1 km2, długość potoku to prawie 3.5 km. Nazwa związana jest ściśle z nazwą doliny - jednej z ładniejszych i mniej odwiedzanych dolomitowych dolinek reglowych. Dolina Za Bramką to prawdziwa "kieszonkowa" dolinka, która mimo swych niewielkich rozmiarów warta jest zwiedzenia. Nazwę nadały jej wyraźne zwężenia (na odcinku dostępnym dla turystów aż trzy) skalne - dolomitowe bramy. Sam potok początkowo jest "dwudzielny", w górnej części doliny znajdują się bowiem dwie, prawie równoległe do siebie dolinki-żleby (Dolinka spod Jatek i Dolinka spod Łysanek), z których wypływają małe potoczki. Po ich połączeniu, poniżej trzeciej bramy poczyna się właściwy Potok Za Bramką. Właściwe źródła potoku znajdują się mniej więcej na wysokości 1160 m n.p.m.. W górnych partiach doliny znajduje się też szereg licznych źródeł zasilających potok. I choć jak powiedziano wcześniej Potok Za Bramką prowadzi wodę przez cały rok, to jednak w okresach suchych, gdy niektóre ze źródeł przestają płynąć można wyraźnie zaobserwować zmniejszenie się ilości płynącej wody. Średnio, w ciągu roku w potoku płynie mniej więcej 50-60 l/s, objętość ta może się okresowo powiększać (po deszczach) lub znacznie maleć (w czasie suszy). Opuszczając Dolinę Za Bramką i kierując się w stronę wschodnią do Doliny Strążyskiej warto zwrócić uwagę na koryto potoku płynącego już po osadach i skałach nie należących do Tatr. Woda rozcina stożek napływowy bardzo głęboko a w dnie i zboczach koryta odsłaniają się piaskowce i łupki budujące słynny flisz podhalański.

    Jedną z najpiękniejszych dolin reglowych i jednocześnie jedną z najpopularniejszych jest Dolina Strążyska. Potok Strążyski płynący jej dnem w znacznej mierze jest odpowiedzialny za uroczy wygląd tej dolomitowej doliny i za fantazyjne formy skalne, zwężenia i rozszerzenia. Dolina ma przekrój zbliżony do litery V - nie była zlodowacona. Cała powierzchnia zlewni wynosi trochę więcej niż 3,5 km2, długość potoku, wraz z okresowymi dopływami 5,5 km. Wbrew obiegowym teoriom piękny wodospad Siklawica spływający ze prawie pionowo stojących skał "u podnóży" Giewontu powyżej Polany Strążyskiej nie stanowi źródeł potoku. Wodospad płynie jakby na granicy pomiędzy Małą Dolinką (południowa część Doliny Strążyskiej) a środkową częścią doliny. Skały po których spadają wody to prawie pionowe (70o nachylenia ku N) dolomity triasowe serii reglowej. Wodospad jest dwuczęściowy - górny  10 metrowy odcinek jest oddzielony od 13 metrowego dolnego niewielką półką skalna z wymytym kotłem eworsyjnym - czyli zagłębieniem w skale powstałym dzięki sile uderzeniowej spadającej z góry wody, często wspomaganej przez znajdujące się w zagłębieniu odłamki skał pracujące jak tłuczek do ucierania.

    Właściwe źródła potoku znajdują się powyżej wodospadu, w Małej Dolince u podnóża Giewontu na wysokości ok. 1140 m n.p.m. Potok dodatkowo jest zasilany prawie wyłącznie przez źródła krasowe. Jedynym większymi dopływami są potoczki wypływające spod Przełęczy pod Grzybowcem. Szerokość koryta potoku prawie nigdzie nie przekracza 3-5 metrów, dopiero u samego wylotu z Tatr rozszerza się do 10-12 metrów, głębokość z reguły nie jest większa niż 0,5 metra (poza miejscami gdzie spadająca z progów skalnych woda utworzyła głębokie kotły). W ciągu roku średnio przepływa w potoku 150-200 litrów wody na sekundę, ale w czasie powodzi wielkość ta w bardzo krótkim czasie może ulec zwielokrotnieniu. Podobnie jak wiele innych potoków tak i Strążyski bezpośrednio po wypłynięciu z masywu tatrzańskiego "gubi" około 20% wody. Tuż po wypłynięciu z Tatr Potok Strążyski zmienia swoją nazwę na Młyniska.

Jeżeli kiedyś będziecie Państwo wędrowali Doliną Strążyską pamiętajcie że jej obecny kształt i wygląd to zasługa szemrzącego nieopodal potoku.



Potok z Doliny za Bramką

Potok Ku Dziurze jest jakby trochę zapomniany i niezauważany przez turystów odwiedzających podreglowe dolinki Tatr Polskich. Nawet nazwę przejął od doliny którą płynie, a ta z kolei zawdzięcza ją łatwo dostępnej jaskini. Dolina ku Dziurze jest niewielką, reglową dolinką o długości około 1,5 km i powierzchni 0,84 kilometra kwadratowego wyciętą przez wodę w dolomitowych, północnych stokach Sarniej Skały. Źródło potoku znajduje się mniej więcej na wysokości 1140 m n.p.m., lecz wypływające z niego wody szybko giną w szczelinach krasowych. W okresach roztopów i deszczów płynący potok tworzy w twardych skałach liczne progi i kaskady a jego koryto sięga 2 metrów szerokości. Stały odpływ zaczyna się dopiero poniżej Jaskini Dziura. Łączna długość potoku, wraz z odcinkiem zasilanym okresowo wynosi ok.1.4 km, średni spadek ok.22%. Objętość wody prowadzonej przez potok waha się w granicach od kilku do kilkunastu litrów na sekundę. Wylot doliny znajduje się na wysokości około 930 m n.p.m. przy Drodze pod Reglami. Potok uchodzi do potoku Młyniska na wysokości około 878 m n.p.m.

Potok nie ma niestety nic wspólnego (poza nazwą) z żadną z trzech znajdujących się w środkowej części doliny jaskiń. Największa z nich, Jaskinia Dziura powstała w wapieniach triasowych, najprawdopodobniej wskutek działalności wód o podwyższonej temperaturze i znacznej ilości dwutlenku węgla. Wody te przedostawały się pod ciśnieniem poprzez liczne szczeliny i tektoniczne nieciągłości rozpuszczając skały i tworząc pustki krasowe. Jaskinia jest dostępna dla turystów czarno znakowanym szlakiem, do jej zwiedzenia potrzebne jest światło.
Poniżej wylotu doliny z Tatr, nad potokiem stoi dom, gdzie zamieszkiwał ostatni "prawdziwy" zbójnik tatrzański Wojciech Mateja.

Idąc na wschód od Doliny Ku Dziurze, w kierunku Doliny Białego przechodzimy (po drewnianym mostku) nad płynącym okresowo potokiem (potoczkiem) Spadowiec. Wody spływają po efektownie ułożonych warstwach skalnych. W okresach silnego zawodnienia spływa tu nawet do 25 l/s, z reguły objętość wód strumienia nie przekracza 5 l/s.

Potok Biały może śmiało stawać w konkurencji na najczęściej odwiedzany w Tatrach Polskich. Płynie bowiem przez niezwykle popularną, "spacerową" dolinkę Białego. Jej nazwa i pokrewne z nią nazwy innych obiektów w tym rejonie wywodzą się prawdopodobnie od hali Białe, która w czasach świetności pasterskiej Tatr zajmowała górną część doliny, ale obecnie (i całkiem słusznie) większość turystów wiąże nazwę z kolorem spotykanych tu skał.

Przez wielu bywalców Zakopanego Dolina Białego uważana jest za najpiękniejszą dolinę reglową Tatr. Główna w tym zasługa właśnie płynącego przez nią potoku, nie była ona bowiem zlodowacona. Potok Biały wykorzystując założenia tektoniczne i niejednakową odporność poszczególnych rodzajów skał na niszczenie, stworzył liczne piękne wodospady, rynny i progi skalne (maksymalnie do 2-3 m. wysokości). Z powodu szybkiego przepływu wód potoku (znaczne spadki koryta) u podnóża poszczególnych progów powstają kotły eworsyjne (marmity) - czyli miejsca gdzie spadająca z góry woda, wykorzystując tarcie kamieni potworzyła głębokie zagłębienia w skalnym podłożu. Często na dnie takiego kotła można znaleźć obtoczone skały, które poruszane siłą wody nadal ścierają dno. Dolina Białego jest typowym przykładem wąskiego wąwozu dolomitowego (nie trzeba jeździć w Dolomity!!!). Głęboko wcięta w skały podłoża ma strome zbocza o przekroju zbliżonym do litery V, tworząc liczne bramy. Sam Potok Biały, który wśród tatrzańskich potoków wyróżnia się największym średnim spadkiem (do  120 0/00), ma powierzchnię zlewni około 3 km2 i długość w granicach 4.5 km. Powstaje z połączenia dwóch cieków o źródłach położonych na wysokości ok. 1400 m n.p.m. W górnych partiach często występuje zjawisku zaniku przepływu powierzchniowego związane z przepływami krasowymi. Objętość wody prowadzona przez potok zależna jest od pory roku, średnio nie przekracza 100 l/sek.

Mimo bardzo "przyjaznego" charakteru, obszar przez który płynie Potok Biały ma pewną "mroczną tajemnicę". W skałach budujących dolinę znajdują się nieznaczne ilości rudy uranowej. Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku w ramach prowadzonych poszukiwań pokładów tej rudy we wschodnich zboczach doliny wykonane zostały (widoczne do dziś) dwie sztolnie (poszukiwawczo-wydobywcze). Cały teren był ogrodzony (uran jest materiałem strategicznym) a wstęp do doliny zamknięty. Na szczęście ilości surowca okazały się śladowe. Woda przepływająca przez te skały jest całkowicie bezpieczna.

Po opuszczeniu masywu tatrzańskiego Potok Biały rozcina skały fliszu (głęboki wąwóz w którym odsłaniają się piaskowce i łupki można oglądać nieco poniżej wylotu doliny). Na odcinku od wylotu z Tatr do ujścia do Potoku Młyniska potok "gubi" ponad 40% prowadzonej wody.

Prawdziwy urok Doliny Białego i oczywiście Potoku Białego można podziwiać właśnie jesienią. Białe skały wąskiej doliny, zielone smreki, złote, żółte, czerwone liście bukowe, skrząca się w słońcu woda - wspaniałe miejsce do odpoczynku.

Kolejnym potokiem jest Potok Bystra. Zasługuje on na uwagę z wielu względów, zwłaszcza że mimo bogatej "historii" jest chyba jednym z najmniej zauważalnych tatrzańskich cieków wodnych, choć przepływa przez tereny bardzo atrakcyjne turystycznie i będące celem chyba wszystkich turystów i wycieczek. Tłumy przewijające się przez cały rok w Kuźnicach, tysiące ludzi podziwiający widoki z kolejki linowej na Kasprowy Wierch chyba nie zauważają potoku Bystra. A poza walorami
przyrodniczymi i naukowymi stanowi on także ważny element w zaopatrzeniu w wodę Zakopanego.

Cały obszar zlewni obejmuje ponad 16 km2. Na ostateczny strumień potoku składa się szereg dopływów wypływających z wachlarzowato ułożonych dolin. Są to potoki: Kondratowy, Goryczkowy razem ze Świńskim, Kasprowy i Jaworzynka. Większość z nich rozpoczyna bieg swoich wód na wysokości około 1640-1660 m n.p.m. ale z powodu rodzajów skał po jakich przepływa woda, poniżej źródeł najczęściej następuje zanik stałego przepływu powierzchniowego. Właściwy potok Bystra ma swoje początkowe źródła na wysokości ok. 1220 m n.p.m., ale mają one niewielkie wydajności. Charakter burzliwego strumienia, którego moc można było wykorzystywać w przeszłości do napędu młotów fryszerskich w Kuźnicach, nadają potokowi bardzo wydajne, duże źródła krasowe - wywierzyska. Na terenie zlewni potoku Bystra jest ich trzy.

Wywierzyska Bystrej: Górne i Dolne położone są po zachodniej stronie potoku Bystra, około 200 m poniżej jego źródeł. Usytuowane są na wschodnim zboczu Kalackiej Turni, 50 m poniżej niebieskiego szlaku na Halę Kondratową, na wysokości ok. 1180 m n.p.m., w oddaleniu od siebie ok.150 m. Idąc szlakiem na Halę Kondratową, w sprzyjających okolicznościach możemy usłyszeć szum wypływającej wody. W lecie oba źródła widoczne są z kolejki na Kasprowy Wierch, w zimie, zjeżdżając nartostradą do Kuźnic też możemy podziwiać oba wypływy. Ze względu na nieznaczną różnicę wysokości wypływ leżący bardziej na południe nazywany jest Górnym, północny - Dolnym. Ten ostatni wypływ - Wywierzysko Bystrej Dolne stale prowadzi wodę, natomiast wywierzysko Górne sporadycznie (w czasie bardzo suchych lat lub w zimie) wysycha. W obu przypadkach woda wypływa descensyjnie (czyli spływa grawitacyjne w dół) z rumoszu skalnego zasilając bezpośrednio potok Bystra. System krasowy doprowadzający wodę do wywierzysk rozwinięty został w utworach węglanowych masywu Giewontu. Bezpośredni obszar zasilania wywierzysk nie został jednak ostatecznie ustalony. Przypuszczalnie wywierzyska odwadniają masyw Giewontu i obszar położony na południe od niego. W bezpośrednim sąsiedztwie obu wywierzysk znajdują się: jaskinia Kalacka (Kalacka Wyżnia) i jaskinia Bystrej (Kalacka Niżnia), dla których wywierzyska Bystrej stanowią system odwadniający. Po bardzo dużych opadach zdarza się, że woda wypływa także z wylotu jaskini Bystrej (taka sytuacja miała miejsce w czerwcu i lipcu br.). W skład systemu jaskiniowego wywierzysk Bystrej wchodzi też niewielka jaskinia Dudnica. Temperatura wody wypływającej z wywierzysk jest stała (4 - 4.5oC). Choć Wywierzyska Bystrej są najmniej obfitymi w wodę wywierzyskami po Polskiej stronie Tatr to i tak objętość wody wypływająca z obu źródeł, waha się średnio w granicach kilkuset litrów na sekundę.

Woda wypływająca z wywierzyska Bystrej Dolnego jest wykorzystywana do zaopatrywania Zakopanego w wodę pitną. W jaskini Bystrej w lutym 1987 roku miał miejsce jeden z głośniejszych wypadków w historii ratownictwa jaskiniowego w Tatrach. Podczas pokonywania jednego z syfonów w jaskini (syfon jest to miejsce przegięcia korytarza jaskiniowego, całkowicie zalanego wodą) jugosłowiański grotołaz uległ śmiertelnemu wypadkowi. Akcja ratownicza mająca na celu odnalezienie i dotarcie do zwłok grotołaza-płetwonurka trwała aż do połowy marca (brało w niej udział łącznie 89 ratowników, trwała ponad 3500 godzin). Wywierzysko Goryczkowe położone jest na wysokości około 1185 m n.p.m. na północno-zachodnich stokach Myślenickich Turni i zasila potok Goryczkowy.  Można je obejrzeć w zimie wędrując ścieżką do dolnej stacji wyciągu na Goryczkową. Wypływa w trzech miejscach z obszernej (ok. 4 m) niszy erozyjnej wyżłobionej w korycie potoku w strefie odsłonięć skał triasowych. Charakter wypływu jest ascensyjny (czyli woda wypływa pod ciśnieniem), co wyraźnie widać przy niższych stanach. Obszar zasilania obejmuje prawdopodobnie zarówno skrasowiały masyw Myślenickich Turni, osady aluwialno-morenowe wypełniające dolinę, jak i systemy krasowe sięgające zlewni potoku Suchej Wody. Główny system krasowy, dalekiego krążenia, rozwinięty jest w wapieniach triasu serii wierchowej. Połączenia krasowe pomiędzy Wywierzyskiem Goryczkowym a zlewnią Suchej Wody (ponor poniżej Litworowego Stawu) zostały potwierdzone wieloma barwieniami (pierwsze badania wykonano w połowie lat 60-tych, ostatnie prowadzone były pod koniec lat 90-tych). Czas przepływu wody z Hali Gąsienicowej do źródła podziemnymi systemami szczelin waha się od 10 do 25 godzin. Z wywierzyska wypływa średnio kilkaset litrów na sekundę wody. Także i tu woda wykorzystywana jest do celów gospodarczych, nieco poniżej wywierzyska zlokalizowane jest ujecie wody dla stacji kolejki na Myślenickich Turniach i Kasprowego Wierchu.

Na marginesie można dodać, że w ramach planów "przebudowy" Tatr dla celów olimpiady w 2006 roku, właśnie w okolicach wywierzyska Goryczkowego planowane było wykonanie sztucznego poszerzenia doliny na metę trasy biegu zjazdowego.
Okresowy charakter przepływów części potoków zasilających potok Bystra najlepiej może ilustrować zachowanie się potoku Kasprowego. Koryto tego potoku jest prawie zawsze suche - jedynie po dużych opadach i po roztopach płynie nim znaczny strumień, a jaskinia Kasprowa Niżnia zamienia się w ogromne źródło.

Poniżej połączenia się większości dopływów potok Bystra wpływa na teren Kuźnic jako prawdziwy "górski" strumień. Rozdziela się tu na szereg odnóg - część z nich powstała sztucznie jako kanały doprowadzające wodę do młotów fryszerskich. W Kuźnicach od wschodniej strony potok zasilany jest jeszcze przez potok Jaworzynka. Tu formalnie opuszcza teren Tatr. Wody potoku Bystra w dawnych czasach były wykorzystywane przez człowieka jako siła napędowa, obecnie są istotnym elementem zaopatrzenia Zakopanego w wodę. Ujmowana jest zarówno woda ze źródeł, z podziemnych szczelin jak i woda powierzchniowa. Nadal także wykorzystywana jest siła motoryczna wody.

Objętość wody płynącej w potoku jest spora, ale zmienna i zależy w znacznym stopniu zależna od zasilania opadami. Średnio w ostatnich kilku latach, na wysokości mostu w Kuźnicach przepływało około 500 l/s (bez uwzględnienia wody wykorzystanej przez ujęcia).

Charakter przepływu potoku Bystra w obszarze Tatr najlepiej chyba można opisać trzema słowami: "pojawia się i znika". Ogromne ilości wody wypływają z wywierzysk, z hukiem przewalają się przez Kuźnice, zostają przemysłowo wykorzystane i rozmywają się w meandrach i odnogach na Polanie pod Nosalem.

    Potok Olczyski, położony jest najdalej na wschód spośród "przyzakopiańskich" potoków. U samego wylotu doliny znajdują się pozostałości po basenach kąpielowych. Powstały one w miejscu wypływu źródła z wodą o podwyższonej temperaturze (cieplica). Źródło zostało odkryte jeszcze w XIX wieku (1844 rok). Wypływająca ze szczelin skalnych (na granicy skał wapiennych eocenu i łupków fliszu podhalańskiego) miała wtedy około 20.5oC. Niestety późniejsze działania budowlano-naprawcze doprowadziły do połączenia poprzez szczeliny wód Potoku Olczyskiego z wodami źródła a przez to znacznego ich ochłodzenia. Spowodowało to zmniejszenie atrakcyjności i "upadek" "centrum rekreacyjnego". Nadal jednak woda wypływająca na powierzchnię ze szczelin skalnych w tym rejonie ma wyraźnie wyższą temperaturę niż wody potoku (najlepiej można to zaobserwować w okresach zimowych, gdy woda znajdująca się w dawnych basenach nie zamarza mimo silnego mrozu. Przed powstaniem "centrum" kąpielowego w rejonach wypływu cieplicy istniało bagienko, w którym żyły m.in. salamandry - nazywane przez miejscowych "jaszczurami". Stąd prawdopodobnie pochodzi nazwa Jaszczurówka. Dolne partie doliny są szczególnie chętnie odwiedzane przez turystów - miedzy innymi z powodu uroczych widoków wijącego się między kamieniami strumienia. Potok Olczyski jak szereg innych potoków także jest wykorzystywany przez człowieka do zaopatrywania w wodę okolicznych zabudowań.

Wygląd doliny, a zwłaszcza wąskiej dolnej części jest wynikiem działania wód potoku. W swej drodze poprzez dolinę wody potoku kilkakrotnie zmieniają swą objętość znikając w szczelinach skalnych.

Prawdziwa tajemnica Potoku Olczyskiego odsłania się jednak dopiero gdy wędrując wzdłuż jego spienionych nurtów dotrzemy na Polanę Olczyską. Okazuje się wtedy, że potok nie wypływa, wzorem innych strumyków z kilku źródełek stopniowo powiększając swoją objętość, ale pojawia się nagle wypływając spod Ziemi w postaci dużego strumienia. Jest to Wywierzysko Olczyskie będące jednym z pięciu największych źródeł krasowych Tatr Polskich. Usytuowane na polanie Olczyskiej na wysokości ok. 1070 m n.p.m., u podnóży Skupniów Upłazu, stanowi początek potoku Olczyskiego. Woda wypływa ascensyjnie (czyli pod ciśnieniem) na obszarze o średnicy ok. 9-10 m. Wypływ zasypany był rumoszem skał rejony.

1 2 
strona: 1/2    1 2 
«« Powrót do listy
    Drukuj     Wyślij znajomemu    Ilość odwiedzin   33858

POZNAJ TATRY Copyright © MATinternet s.c. - Z-NE.PL - ZAKOPANE 1999-2024  ::  14620598 odwiedzin od 2007-01-09   ONLINE: 4