I znowu stawiam pytanie, dlaczego potomkom takich samych europeidow w Chile sie udaje a w Paragwaju nie. Arabom w Omanie tak, a w Jemenie (tez ma rope) nie. W Kuala Lumpur w Malezji spotkalem studentow z Jemenu. Oni mieli na to prosta odpowiedz. Ta wersja jest tez popularna w Polsce. Po prostu gdzies kradna wiecej, a gdzies mniej. Tylko co zrobic, zeby kradli mniej?