To fajny dzień. Fajny dzień, ponieważ nadszedł ten czas żebym obgadał publicznie Amerykanów. W pierwszym rzędzie chcę naubliżać parkowcom amerykańskim, na zaproszenie których tu przyjechaliśmy. Powiem krótko: nie wyobrażałem sobie lepszego przyjęcia. Na każdym kroku, w każdej sprawie, gdziekolwiek się pojawiliśmy, czy w Rocky Mountains, Grand Canyon czy Natural Briges, wyposażenie, wejściówki a nawet nocleg w prywatnych domach mieliśmy za darmo. I za to jesteśmy Wam bardzo zobowiązani. Oczywiście, nie za to, że za darmo, ale za tą elementarną życzliwość, solidarność "parkowców ". Mam nadzieję, że ktoś Wam kiedyś przetłumaczy tego bloga. Fajne jest też to, że nieco przy okazji rozpowszechniliśmy poznajtatry.pl (i góralszczyznę na naszej stronie) w południowo- zachodnich Stanach. I wiem, że nikt nie musi się za nas wstydzić.
Mam dziś wenę, żeby o wielu rzeczach pisać, ale sądząc po liczbie wejść na tego bloga i tak nie ma szczególnego zainteresowania moimi wymóżdżeniami, dlatego nie chcąc się narzucać napiszę tylko krótkie życzenia. Pod te święta życzę wszystkim wierzącym i niewierzącym, Polakom katolikom, i Polakom, którzy katolikami nie są, tym, którzy głosują za SLD, za PSL, PO, PiS, i za Ruch Palikota Wesołych Świąt.
Pozdrawiamy z Denver
Tomek Skrzydłowski i Paweł Szczepanek
Na zdjęciu obok: ja na dnie Kanionu Kolorado nad rzeką Kolorado a niżej Kanion Antylope.