Kupiłem wczoraj Malaron na ... malarię. Zapłaciłem fortunę. Jeszcze nigdzie nie wyjechałem a na szczepienia i prochy wydałem prawie 1000 zł. Ciężka jest dola włóczykija! Już za trzy tygodnie - 29.12. otworzę wrota Afryki - zacznę od Etiopii. Zobaczymy, ocenimy, zastanowimy się, czy warto poświęcać czas Afryce. Unikałem tego kontynentu jak ognia przerażony wizją muchy CC. Mam nadzieję, że niepotrzebnie.
Tymczasem w Zakopanem powoli dobiega końca pierwsza edycja projektu Akademia Tatry. Poprowadziłem zajęcia z kilkunastoma klasami z różnych miejscowości na Skalnym Podhalu i na Spiszu opowiadając o roślinach, zwierzętach i grzybach. Z zainteresowaniem i poziomem wiedzy było różnie. Były klasy bardzo dobre (z Białki i Bukowiny), były słabe (.......), ale prawie w każdej znalazły się osoby, które jasnością umysłu, poziomem wiedzy i zadawanych pytań sprawiają, że chce się człowiekowi uprawiać orkę na tym ugorze. Pozostaje mieć nadzieję, że co bardziej błyskotliwe jednostki zostaną dostrzeżone, docenione i poprowadzone w dobrym kierunku przez nauczycieli. A od nauczycieli bardzo dużo zależy (nie od rodziców, a właśnie od nich). W ramach Akademii miałem również szkolenia terenowe dla wolontariuszy, przewodników tatrzańskich i ratowników TOPR. I cóż? Napiszę krótko: Opowiadanie o przyrodzie Tatr ludziom, którzy chcą lub ,z racji wykonywanego zawodu, muszą mieć o niej wiedzę, jest czystą przyjemnością. W szkoleniu wzięli udział także busiarze, fiakrzy, ale czy im się to podobało nie wiem. Przed nami jeszcze policja, straż graniczna, samorządowcy i PKL.
Jutro w Zakopanem kolejna tura wyborów: Majcher kontra Walczak. Mnie to na szczęście nie dotyczy. Myśmy już wygrali, a ściśle Jasiek Krzeptowski, który został radnym u nas na wsi - z hasłem na Facebooku "ani PIS, ani PO ino Jo! ". Od tej chwili rozpoczynamy marsz do władzy a naszą tubą propagandową będzie poznajtatry.pl. Dziś nasz komitet wyborczy, którego mam przyjemność być szefem liczy kilku Karpieli i Krzeptowskich, ale przed następnymi wyborami skupi tłumy wyborców od Bałtyku po Morze Czarne. Kaczyński i Tusk już trzęsą portkami. Ale na początku trzeba będzie pomyśleć jak z Dzianisza zrobić Las Vegas, z Witowa Sankt Moritz, z Kościeliska centrum świata, a przynajmniej zmodernizować stadion i otoczenie terenów do biathlonu w Kirach, rozwinąć infrastrukturę narciarską biegową i zjazdową, gdzie się da ( z wyjątkiem TPN), rozkręcić kilka imprez o charakterze regionalnym, których pozazdrościłoby nam Zakopane, Poronin i Bukowina. Na razie jest optymistycznie!
TS