12 sierpień to dopiero data. Tego dnia przyszło mi się urodzić. Spokojna głowa, żadne refleksje w związku z tym mnie nie nachodzą, także nie myślę pisać o przemijaniu. Wczoraj zorganizowaliśmy małą sesję zdjęciową. Było kolorowo, wesoło no i kilka fajnych ujęć udało mi się zrobić. Inna sprawa, że trochę przesadziłem z photoshop'em i zdjęcia są lekko przyciemne, ale myślę, że dla tych co mają dobry wzrok nie jest to problem. Zanim umieszczę je w galerii zbójnickiej minie jeszcze pewnie trochę czasu, dlatego kilka zdjęć pokażę Wam już w kolejnych aktualnościach w blogu. Przy okazji warto uzmysłowić sobie ważną kwestię, że to co widzicie to nie cepelia. Na Podhalu, zwłaszcza w Kościelisku i na Krzeptówkach tradycja jest rzeczywiście żywa. Trochę szkoda, że nie zobaczymy już gości podczas wesela oraz chrzcin w strojach ludowych na Kurpiach, Polesiu i chyba (?) już w żadnym innym rejonie kraju.